Inne dowcipy

Nauczycielka na lekcji:
– Kowalski, dlaczego nie masz w zeszycie wczorajszego tematu lekcji?
– bo to nowy zeszyt
– a gdzie stary?
– stary w robocie

blank

W pracy kolega do kolegi: 
– Dlaczego masz podbite oko? 
– Żona mnie pobiła. 
– Za co? 
– Powiedziałem do niej “ty”. 
– I za to cię pobiła? 
– Zapytała mnie, czy byśmy się nie pokochali, bo nie kochaliśmy się już od roku, a ja jej odpowiedziałem “chyba ty”.

blank

Jasiu odmawia wieczorną modlitwę:
– I jeszcze spraw Panie Boże, żeby Ankara była stolicą Finlandii.
– Co ty gadasz? – dopytuje się mama.
– Tak napisałem na klasówce z geografii!

blank
Dzwoni telefon. 
Facet podnosi słuchawkę i słyszy: 
– Mamy twoją teściową. Okup wynosi 100 tys. dolarów. 
– A jak nie zapłacę? 
– To ją sklonujemy!

blank

Taksówkarz wiezie kobietę
Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy.
Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę.
Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
– Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża… – mówi prawie płacząc kobieta.
– A ja 40 królików, rwij trawę! – odpowiada taksówkarz.

Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu siwy, zarośnięty. 
Idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać, intensywnie przy tym myśląc.
Nagle słyszy z kuchni: 
– Mietek zjesz śniadanie? 
Na to facet wali się w czoło i mówi: 
– Właśnie, Mietek!

blank

– Przepraszam, dlaczego ten pies nie jest na smyczy?
– To nie mój pies.
– Jak to nie pański?
– Nie mój.
– Przecież widzę, że to pański pies!
– Nie.
– Nie? To niech pan przejdzie na drugą stronę ulicy!
(facet przechodzi)
– I co?! Poszedł za panem! To pański pies!
– To nie jest mój pies.
– To niech pan przejdzie jeszcze raz!
(facet przechodzi)
– Ten pies za panem chodzi, nie oszuka mnie pan, to pański pies!
– Panie, on się do mnie tak samo przypier**lił, jak i pan!

blank
Babcia do Jasia: 
– Jasiu, jak nazywa się wasz kotek? 
– Kotek. 
– Ale chodzi mi o to jak on się wabi? 
– Kotek. 
– A powiedz jak na niego wołasz? 
– Kotek. 
– No dobra to powiedz jak tatuś na niego woła. 
– Sierściuch jeb…ny.

blank

Rzecz dzieje się w kopalni. Do szatni wchodzi dyrektor
– Kto wczoraj pił?! – pyta.
Grobowa cisza, w pewnej chwili Janek mówi:
– Ja piłem.
– To się zbieraj, idziemy na klina. A reszta do roboty!

blank
– Halo – mówi Kowalski. Panie doktorze, proszę natychmiast przyjechać, ponieważ moja żona ma ostry atak wyrostka robaczkowego! 
– Spokojnie panie Kowalski. Dwa lata temu osobiście wyciąłem pańskiej żonie wyrostek robaczkowy. Czy słyszał pan kiedyś, aby człowiekowi po raz drugi pojawił się wyrostek? 
– A czy pan słyszał doktorze, że u człowieka może się pojawić druga żona?

blank
Leje pijany facet w parku. 
Przechodzi obok niego kobieta i mówi: 
– Jakie bydle! 
A on na to: 
– Spokojnie, trzymam go.

blank
Dziadzio Stasiek parkuje starego rozgruchotanego maluszka pod sejmem. 
Wyskakuje ochroniarz: 
– Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest sejm, tu się kręcą posłowie i senatorowie! 
Dziadek na to: 
– Ja się nie boję, mam alarm!