Inne dowcipy

Polscy naukowcy, po bardzo wielu latach badań ustalili, że gdyby tak całą wodę ze wszystkich oceanów, mórz, zatok, jezior, rzek, strumyków, stawów, wód podskórnych i wody znajdujących się w atmosferze wpuścić do rurki o średnicy 1 cm, to ta rurka musiałaby mieć długość taką, że ja pier&@#e…..

blank

Poniedziałek, siódma rano. W tramwaju ścisk. Nagle wśród stłoczonych ludzi ktoś woła:
– Czy jest tu lekarz?!
– Jestem! – krzyczy pasażer z daleka i przyciska się przez tłum. Gdy lekarz dochodzi do wołającego, ten pyta:
– Choroba gardła na 6 liter?

blank
– Cześć Tato. 
– No i co dostałeś dzisiaj w szkole? 
– 4. 
– Super ale czego nie 5. 
– Bo były tylko 4 lekcje.

blank

Kiedy palę na balkonie nigdy nie wyrzucam niedopałków. Boję się, że pet – niesiony wiatrem – wpadnie do jakiegoś mieszkania, spowoduje pożar, wybuchną butle z gazem i zginie mnóstwo ludzi. Policja zacznie śledztwo i dojdzie, że to moja wina. Skażą mnie na długoletnie więzienie. Pokaże mnie telewizja i mama się wtedy dowie, że palę.

blank

Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę:
– Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę… Ile masz lat Stefan?
– 30.
– No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60!

blank

Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony: 
– Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami. 
– Nie rozumiem – mówi żona – wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca! 
– Nie wiem co on tobie powiedział, ale mnie kur*a radził przygotować się na najgorsze.

Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu siwy, zarośnięty. 
Idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać, intensywnie przy tym myśląc.
Nagle słyszy z kuchni: 
– Mietek zjesz śniadanie? 
Na to facet wali się w czoło i mówi: 
– Właśnie, Mietek!

blank

Kochanie, co mi kupiłeś na urodziny?
– Wyjrzyj przez okno. Widzisz tego czarnego mercedesa?
– Jasne, że widzę! RANY!
– No to rajstopy w tym kolorze ci kupiłem..

blank

– Powie pani w końcu co pani jest?! – pyta lekarz
– No bo tak jakbym chciała usiąść to bym siedziała, siedziała. A jak się położę to bym leżała i leżała – baba kładzie się na biurko lekarza
Lekarz nie wytrzymuję. Otwiera okno i wykopuję ją i krzyczy:
– A jak cię w dupę kopnę to będziesz tak leciała i leciała!!!!

blank

Dwóch staruszków siedzi na ławeczce pod domem spokojnej starości, patrzą melancholijnie w przestrzeń, kiedy w pewnej chwili odzywa się jeden z nich:
– Tadziu, mam już 75 lat, jak bym się nie ruszył wszystko mnie boli i dokucza reumatyzm… Jesteś moim rówieśnikiem, powiedz, jak ty się czujesz?
– Jak nowo narodzony.
– Naprawdę? Jak nowo narodzony?
– Tak. Nie mam włosów, nie mam zębów i chyba przed sekundą zlałem się w gacie.

blank

Jasiu marudzi ojcu:
– Tato ja chcę na sanki!
– Jestem zmęczony – odpowiada ojciec – Nie ma mowy.
– Tatusiu chodź! Wszystkie dzieci chodzą na sanki.
Po dziesięciu minutach ojciec się poddał i poszedł z synem na sanki.
Minęło pół godziny a dziecko znowu marudzi:
– Tato chodź do domu, ja już nie chcę, już nie pójdę więcej na sanki, tylko chodź do domu, proszę!
– Nie gadaj tyle, tylko ciągnij!

blank
Siedzi dwóch kumpli w kinie a przed nimi gruby, łysy kark z dziewczyną. 
Nagle jeden mówi do drugiego: 
– Dam ci 50 zł jak klepniesz tego łysego w glacę. 
– Dobra, co mi szkodzi. 
PAC. 
Łysy się odwraca a ten co go klepnął mówi: 
– Cześć Krzychu, kope lat. 
– Nie jestem żaden Krzychu, jeszcze raz mnie dotkniesz to Cię zabiję. 
– Tej, stary dobry jesteś, ale założę się z tobą o 200 zł, że go drugi raz nie klepniesz. 
Pac. 
– No siema Krzychu 8 lat w podstawówce, jedna ławka nie pamiętasz? 
– Mówiłem, że cię zabiję! 
W ostatniej chwili dziewczyna go uspokaja i razem idą do pierwszego rzędu. 
– Oooo, jestem pod wrażeniem, ale dam ci tysiaka jak go trzeci raz klepniesz. 
Przesiadają się do drugiego rzędu i PAC. 
– Tej Krzychu ja tam do góry jakiegoś łysego w glacę walę, a ty tu na dole w pierwszym rzędzie siedzisz.