Inne dowcipy

Jasiu marudzi ojcu:
– Tato ja chcę na sanki!
– Jestem zmęczony – odpowiada ojciec – Nie ma mowy.
– Tatusiu chodź! Wszystkie dzieci chodzą na sanki.
Po dziesięciu minutach ojciec się poddał i poszedł z synem na sanki.
Minęło pół godziny a dziecko znowu marudzi:
– Tato chodź do domu, ja już nie chcę, już nie pójdę więcej na sanki, tylko chodź do domu, proszę!
– Nie gadaj tyle, tylko ciągnij!

blank

Na lekcji matematyki nauczyciel Na lekcji matematyki nauczyciel pyta dzieci:
– Nad rzekę poszło piętnastu chłopców. Pięciu z nich rodzice nie pozwolili wchodzić do wody. Ilu się kąpało?
– Piętnastu, panie psorze! – wyrywa się Jaś.

blank

Puka żebrak do pewnego domu. 
Otwiera kobieta w średnim wieku: 
– Ma może pani coś do jedzenia, od dwóch dni nic nie jadłem. 
– Wie pan co niestety pieczywo nam się skończyło, ale może ma pan ochotę na wczorajszą zupę? 
– Będę bardzo wdzięczny. 
– To niech pan przyjdzie jutro.

blank
Nauczyciel pyta Jasia: 
– Jakie znasz żywioły? 
– Ogień, woda i piwo. 
– Piwo? Jasiu co ty wygadujesz?! 
– No tak. Zawsze, gdy tata wraca do domu pijany to mama mówi: “Ojciec znowu w swoim żywiole”.

blank

W szpitalu leży nieprzytomny mężczyzna, przy nim siedzi troskliwa żona. W pewnym momencie chory budzi się, patrzy na żonę i pyta:
– Byłaś przy mnie zawsze, kiedy spotykało mnie jakieś nieszczęście, prawda?
– Tak, kochanie.
– Byłaś przy mnie, kiedy mnie z pracy wywalili?
– Tak, kochanie.
– A gdy moja firma zbankrutowała, też przy mnie byłaś?
– Tak, kochanie.
– A gdy nam się chałupa spaliła?
– Też przy tobie byłam, kochanie.
– Teraz, gdy miałem ten cholerny wylew, też przy mnie jesteś?
– Tak, kochanie.
– Wiesz co? Ty mi przynosisz pecha!

blank

Blondynka zwierza się:
– Nie wiem co w tamtych czasach kobiety widziały w mężczyznach?
– W tamtych czasach, to znaczy kiedy?
– Zanim wynaleziono pieniądze…

blank

Gość w aptece kręci aferę;
– Co to za porządki! Kupiłem tu wczoraj paczkę prezerwatyw. Nie dosyć tego, że wszystkie były dziurawe, to jeszcze trzech brakowało! Proszę o książkę zażaleń!
Na to się odzywa dziadek z końca kolejki z poparciem w głosie dla klienta:
-I niech pan dopisze, że spadają!

blank

Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Żona krząta się po mieszkaniu i słyszy, że z kibla dochodzą jakieś postękiwania. Myśli sobie: ”Zrobię mu kawał” i gasi światło.
Po chwili z kibla słychać krzyk:
– O cholera!!!!
Przerażona żona otwiera drzwi i zapala światło. Mąż z ulgą:
– Eh! Już myślałem, że mi oczy pękły.

blank

Na lekcji nauczycielka pyta.
– Zrobiłeś zadanie?
– Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić…
– Siadaj, pała! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
– Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu…
– Siadaj, jedyna! A ty Jasiu zrobiłeś zadanie?
– Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
– Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója

blank

Na lekcji religii ksiądz wychwala dobroć Boską.
– Jeśli np. któryś ze zmysłów człowieka szwankuje, to dobry Bóg dba o to, żeby inne zmysły były bardziej udoskonalone. Np: ślepiec ma bardziej wyczulony dotyk i słuch. Może któreś z was, drogie dzieci, poda mi inny przykład? Zgłasza się Jaś i mówi:
– Mój wujek ma krótszą prawą nogę, ale za to jego lewa noga jest dłuższa.

blank

Siedzi mężczyzna w filharmonii i czuje, że coś śmierdzi gównem, trąca typa siedzącego przed nim i pyta:
– Przepraszam, zesrał się pan?
– Tak, a o co chodzi?

blank

Facet jedzie samochodem i słyszy w radiu dla kierowców:
– … Uwaga! Jakiś wariat na autostradzie A4 jedzie pod prąd…
Słysząc to, odzywa się:
– Jeden wariat? Są tu ich tysiące…