Inne dowcipy

Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze.
Podchodzi do niego przechodzień i pyta:
– Dlaczego Pan płacze?
– Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najs%$ksowniejszą laską w okolicy, ma 22 lata wymiary 90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy chce, wieczorem mi czyta…
– No to o co chodzi?
– Nie pamiętam gdzie mieszkam!

blank

Doprowadź do chaosu w swojej okolicy!
Poczekaj, aż kiedyś zauważysz młodych, pracujących robotników drogowych .
Zadzwoń na policję i powiedz, że grupa studentów, przebranych za robotników robi dziury na ulicy – z powodu zakładu.
Potem podejdź do robotników i powiedz im, że jacyś studenci, przebrani za policjantów będą próbowali ich aresztować.
Usiądź, obserwuj i baw się.. :-))

blank

Siedzi mężczyzna w filharmonii i czuje, że coś śmierdzi gównem, trąca typa siedzącego przed nim i pyta:
– Przepraszam, zesrał się pan?
– Tak, a o co chodzi?

blank
Do ruszającego z przystanku autobusu podbiega mężczyzna, krzycząc: 
– Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo się spóźnię do pracy ! 
– Panie kierowco – wołają pasażerowie – niech pan stanie! Jeszcze ktoś chce wsiąść! 
Kierowca zatrzymuje autobus, mężczyzna zadowolony wsiada i mówi z ulgą: 
– No, nie spóźniłem się do pracy… Bilety do kontroli proszę!

blank

Wraca Zenek po szóstej rano do domu. Otwiera drzwi. 
Wchodzi – i na wejściu dostaje cios wałkiem od żony Zofii. 
Pada i leży… 
Zofia tak na niego patrzy… patrzy. 
Nagle doznaje olśnienia. Pada na kolana. 
Zaczyna go tulić i płakać: 
– Zenuś… Zenuś żyjesz? Przepraszam! Zapomniałam, że miałeś nocną zmianę!!!

blank

– Kto tam?
– Pan otworzy! Jestem Pana nową sąsiadką z naprzeciwka.
– Dobry wieczór!
– Panie sąsiedzie chciałabym dzisiejszą noc spędzić pijąc wódkę i uprawiając nieskrępowany s*ks. Czy jest Pan może wolny?
– Kh… kheee… eee…. no… eeee no wolny jestem. Całą noc jestem wolny!
– To dobrze. Posiedzi Pan z moim pieskiem? On tak nie lubi sam być w domu.

blank
Pani pyta Jasia: 
– Jasiu jak wygląda Matka Boska? 
Jasio myśli, myśli i w końcu mówi: 
– Przypomniałem sobie! Jest taka piękna zgrabna. 
– A dlaczego tak uważasz? 
– Bo jak wczoraj przechodziłem koło plebani to wychodziła taka od księdza, a ksiądz krzyczał: 
– O Matko Boska, żeby Cię tylko nikt nie zobaczył.

blank

– Przepraszam, dlaczego ten pies nie jest na smyczy?
– To nie mój pies.
– Jak to nie pański?
– Nie mój.
– Przecież widzę, że to pański pies!
– Nie.
– Nie? To niech pan przejdzie na drugą stronę ulicy!
(facet przechodzi)
– I co?! Poszedł za panem! To pański pies!
– To nie jest mój pies.
– To niech pan przejdzie jeszcze raz!
(facet przechodzi)
– Ten pies za panem chodzi, nie oszuka mnie pan, to pański pies!
– Panie, on się do mnie tak samo przypier**lił, jak i pan!

blank

– Mamo, zobacz! Przez wakacje piersi mi urosły.
– Wiem.
– A jak myślisz, od czego tak urosły?
– Od piwa, Marcin, od piwa?

blank

Tata próbuje zmobilizować Jasia do nauki:
– Jasiu, jak dostaniesz piątkę to dam Ci dziesięć złotych.
Następnego dnia, w szkole, Jasiu podchodzi do nauczycielki i szepcze:
– Proszę pani, chce pani łatwo zarobić pięć złotych?

blank

Na mszę w niedzielę przychodzi pijak i mówi: 
– Zapraszam was wszystkich na imprezkę! 
Zdziwiony ksiądz wychyla się z konfesjonału a pijak mówi: 
– A Ty zorro jak się wysrasz to też przyjdź!

blank
Jasio pyta swojego tatę: 
– Tato, a co to jest właściwie polityka? 
– No cóż, ja przynoszę do domu pieniądze, więc jestem kapitalistą. Twoja mama nimi zarządza, więc jest rządem. Dziadek dba o swoje prawa, więc jest związkiem zawodowym. Nasza pokojówka reprezentuje klasę roboczą. Oboje z mamą o ciebie dbamy, bo jesteś ludnością. A twój młodszy brat, który leży jeszcze w kołysce, jest naszą przyszłością. Rozumiesz? 
Jasiu po chwili zastanowienia: 
– Chyba muszę się z tym przespać. 
W nocy budzi go krzyk młodszego braciszka, który narobił w pieluchę. 
Idzie więc do mamy, ale nie może jej dobudzić. 
Postanawia pójść do pokojówki, ale przez uchylone drzwi widzi, jak jego ojciec kocha się z pokojówką, a dziadek ich podgląda. 
Stwierdza, że nikt go nie wysłucha i wraca do łóżka. 
Rano tata pyta Jasia: 
– I co, wiesz już co to jest polityka? 
– Tak, tato. Kapitalista wykorzystuje klasę roboczą, przy czym związki zawodowe się temu przyglądają a rząd śpi. Ludność jest ignorowana a nasza przyszłość leży w gównie!